Zdradliwa wena – raz jest, a raz jej nie ma. Jak sobie z tym radzić, skoro w pewnym momencie każdemu z nas się przytrafia?
Ja znalazłam kilka fajnych metod, jak ją odnaleźć. Jeśli Twoja motywacja i wena w tej chwili gdzieś poleciały to przeczytaj ten wpis i działaj dalej!
W przypadku, gdy nie mam motywacji do szydełkowania to wykonuję punkt po punkcie poniższe kroki i w pewnym momencie okazuje się, że moja wena powróciła i mam już chęci i zapał do pracy.
1. Otwórz okno
Przewietrz dokładnie pokój. Często się o tym zapomina, a wpływa to bardzo pozytywnie na owocną pracę. Już teraz otwórz okno i skocz do kolejnego punktu.
2. Przerwa
Na brak weny najlepsze jest oderwanie się. Odejdź od szydełka, porzuć robótkę, weź 3 głębokie wdechy i zrób sobie krótką przerwę 15-30 minut powinno wystarczyć. Taką przerwę najlepiej wykorzystać na porządne dotlenienie organizmu i pobudzenie go do pracy. Dlatego..
- Idź na spacer
Świeże powietrze i zmiana otoczenia poprawią Twoje krążenie. Dzięki temu będziesz mieć więcej siły do dalszej pracy. Spacer powinien pomóc, nawet wieczorem. Rześkie powietrze działa orzeźwiająco.
- Zdrzemnij się
Brak weny może być spowodowany niewyspaniem, zwłaszcza jeśli tak jak ja masz czas na prace ręczne dopiero wieczorami. A jak pewnie wiesz, jak wpadnie się w trans, to ani się obejrzysz, a zastaje cię północ na zegarku.
Jeśli cierpisz na „za krótką dobę”, to spróbuj zregenerować się drzemką. Pół godziny powinno postawić Cię na nogi. Wiele osób zastępuje drzemkę kawą (nie polecam na dłuższą metę), chociaż pół godzinna drzemka może zamienić się w trzy godzinną – nie martw się, najwyraźniej organizm właśnie takiej przerwy potrzebował.
3. Zjedz coś
Powyższe sposoby powinny pomóc na odnalezienie weny i siły do prac. Jeśli jednak to nie do końca pomogło, to spróbuj sobie pomóc zjedzeniem jakiegoś smakołyka. Może być to owoc lub coś słodkiego.
Jeśli w grę wchodzi czekolada, opór jest daremny
4. Wyłącz tzw przeszkadzajki
Pokój przewietrzony? Była przerwa, spacer, smakołyk?
Koniec tego dobrego! Wracaj do robótki!
Kiedy dochodzę do tego punktu to uroczyście postanawiam, że od teraz dzielnie szydełkuję, zmieniam swoje nastawienie i mam wenę!
Ale jak pracować, jak tutaj non stop dzwoni telefon, przychodzi email, na FB pojawiło się kilkadziesiąt nowych powiadomień i wiadomości? Koniec z tym, wyłączam wszystko i działam tylko nad tym, co jest dla mnie ważne. Telefony, emaile, a przede wszystkim portale społecznościowe mogą chwilę poczekać.
5. Poszukaj nowych pomysłów
Przeznacz sobie na te czynności określoną ilość czasu, przecież nie spędzisz całego dnia na inspirowaniu się.
Bardzo dobrym pomysłem jest tworzenie listy inspiracji, które w ciężkim momencie braku weny pomogą zmotywować się do pracy – pomyśl, skończysz zaczętą robótkę i możesz się wziąć za kolejny projekt.
U mnie najlepiej działa pinterest lub blog od pasart.pl – tam zawsze znajdę jakiś fajny wzór, który zapisuję na przyszłość.
6. Nagroda!
Jeśli brak weny przydarza Ci się często, to nagradzaj się po każdym projekcie. Nie musi być to duża nagroda. Wystarczy długa, gorąca kąpiel i czas wyłącznie dla Ciebie. Może być to także wyjście do kina lub drobne zakupy w pasmanterii. Wszystko zależy od Ciebie, to Ty najlepiej wiesz co może być dla Ciebie najlepszą nagrodą – tylko pamiętaj, nie zostawiaj pół wypłaty w sklepie z włóczkami 🙂
A jakie są Twoje sposoby na niesforną wenę? Ewentualnie gdzie lubisz się nagradzać – może tam mnie jeszcze nie było 🙂